Temat jest mi w tej chwili bardzo bliski, ponieważ mój synek niedawno skończył 4 miesiące. To właśnie taki okres kiedy jemu włosy rosną a mi wypadają.
Łysienie po ciąży jest zjawiskiem naturalnym i występuje u większości kobiet między pierwszym a szóstym miesiącem po porodzie (szeroki zakres podany w literaturze, najczęściej koło 2-4 miesiąca) i trwa do ok. 15 miesiąca po porodzie. Podejrzewa się, że jest to opóźniona reakcja na nagłe obniżenie się stężenia hormonów (głównie estrogenów) po porodzie. Poziom progesteronu i estrogenów wraca do normy już po 2-4 dniach od urodzenia a opóźnioną reakcją na to jest właśnie wypadanie włosów. Należy wiedzieć, że ten typ łysienia należy do łysienia telogenowego, czyli łysienia stanowiącego odpowiedź na jakiś konkretny proces, najczęściej patologiczny (leki, choroby) ale też, tak jak w tym przypadku, fizjologicznego- po ciąży. Normalnie większość włosów na głowie znajduje się w fazie wzrostu (anagen) a niewielka część (5-15%) jest w fazie spoczynku (telogen). Każdego dnia pod wpływem wzrostu nowego włosa ok. 50-100 włosów telogenowych zostaje wypchniętych i wypada. Estrogen, którego stężenie rośnie w czasie ciąży, utrzymuje włosy w fazie anagenu. Natomiast po porodzie obniża się stężenia tego hormonu we krwi a na głowie następuje coś, co nazywamy opóźnionym uwolnieniem anagenu. Włosy mogą dokończyć swój cykl życiowy i w końcu wypaść. W przeciągu kilku miesięcy można stracić nawet 30-40% włosów, jednak przy całkowitej liczbie ok. 100-150 tysięcy, nie jest to takie zauważalne.
Jako że łysienie po ciąży jest zjawiskiem naturalnym i samo ustępuje z czasem, można oczywiście czekać i nic nie robić. Jednak gdy po raz kolejny gość znajduje w swoim talerzu twój włos i gdy po domu zaczynają toczyć się kulki z włosów jak tumbleweed na dzikim zachodzie, zaczynasz się zastanawiać czy jakoś można ten proces zahamować.
Co suplementować?
Dla prawidłowego wzrostu włosów duże znaczenie ma pełnowartościowa dieta bogata w białko i wielonienasycone kwasy tłuszczowe (zwłaszcza omega-3). Kwasy te mogą pochodzić z naturalnych źródeł: ryby morskie, oliwa z oliwek, ale także z suplementów przeznaczonych specjalnie dla matek karmiących (zalecana suplementacja to 200 mg DHA/dobę a w przypadku małego spożycia ryb morskich większe dawki do 600 mg/d).
W czasie ciąży i po porodzie nasze rezerwy żelaza zostają znacznie uszczuplone. Warto więc przez pierwszych kilka miesięcy włączyć suplementację żelaza. Badania wykazały, że w przypadku łysienia telogenowego (jak mówiłam, którym jest także łysienie po ciąży) ważne jest by stężenie ferrytyny w surowicy wynosiło powyżej 30 (inni mówią nawet o >70) mcg/l. Można spróbować przyjmować suplementy dostępne w aptece bez recepty, jednak większe dawki żelaza musi przepisać lekarz. O tym jak przyjmować żelazo by dawało jak najlepsze efekty przeczytacie TU.
W czasie ciąży oraz w okresie karmienia piersią wskazana jest suplementacja witaminy D w dawce 2000j/dobę (maksymalna dobowa dawka wynosi 4000j/d). W przypadku kobiet, które nie karmią obowiązuje suplementacja witaminy D zależna od masy ciała (800-2000j/d) w okresie wrzesień-kwiecień. Większe dawki (do 4000j/d) i to przez cały rok powinny przyjmować kobiety otyłe. Witaminę D suplementujemy by utrzymać jej optymalne stężenia wynoszące 75-120 mcmol/l (lub 30-50 ng/ml).
Stężenie witaminy B12 we krwi ma również wpływ na prawidłowy wzrost włosów. Należy pamiętać, że witamina ta znajduje się tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego. Jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet stosujących dietę wegańską, które muszą uzupełniać jej niedobory doustnie lub domięśniowo.
Suplementacja innych związków, takich jak: biotyna, cynk, miedź, selen, nie ma potwierdzonego w EBM* wpływu na wypadnie włosów po ciąży. Na rynku dostępnych jest wiele suplementów diety, które mają poprawić kondycję włosów, skóry i paznokci. Ich skuteczność jest najczęściej potwierdzana w ankietach satysfakcji klientów i stąd często pojawia się informacja o 98% skuteczności (czyli 49 na 50 kobiet stwierdziło, że są zadowolone z danego suplementu). Nie przeprowadza się natomiast badań klinicznych, gdzie jedna grupa pacjentów przyjmuje dany suplement a druga grupa placebo (tak jak to robi się w przypadku badania leków). Pamiętajmy, że większość suplementów jest przeciwwskazana u kobiet w ciąży i karmiących.
Oprócz zdrowej diety i witamin na wypadanie włosów wpływa również prawidłowa pielęgnacja. Pacjentki często nie myją głowy, bo zauważyły że po myciu w wannie jest pełno włosów. Oczywiście przy intensywnym masowaniu skóry głowy włosy, które miały wypaść wypadną. Nie jest to jednak powód by całkowicie zaprzestać ich mycia. Trzeba to robić delikatnie, nakładać odżywki i maski, które pomogą w rozczesaniu. Nie należy także trzeć głowy ręcznikiem a jedynie delikatnie osuszyć włosy przez odsączenie (przyciskamy ręcznik a nie trzemy!). Do rozczesywania używamy grzebieni z rzadko rozstawionymi zębami. Czeszemy się warstwami, po kawałku, zaczynając od końców włosów i przesuwając się ku górze. Suszenie gorącym powietrzem może osłabiać strukturę włosa i ułatwiać ich łamanie. Dodatkowo, mocny strumień powietrza może plątać włosy, przez co z pewnością wyrwiemy je przy rozczesywaniu. Lepiej w każdym typie łysienia używać dyfuzora, chłodnego powietrza a jeszcze lepiej pozwolić by włosy wyschły same (zimą może lepiej umyć włosy na noc). By dodatkowo nie przyspieszyć wypadania włosów nie należy ich wiązać w koński ogon, lub inne fryzury, które pociągają skórę głowy. Lepszym rozwiązaniem jest zaplecenie warkocza lub lekkie upięcie włosów spinką albo gumką sprężynką. Nie warto też chodzić w rozpuszczonych (zwłaszcza długich) włosach przy dziecku, bo małe rączki potrafią bardzo sprytnie złapać pukiel włosów i najczęściej kończy się to stratą co najmniej kliku sztuk.
Po zakończeniu karmienia dobrym pomysłem może być wykonanie zabiegu mezoterapii lub osocza bogatopłytkowego skóry głowy. Pierwszego zadaniem ma być podanie bezpośrednio w skórze mikroelementów i witamin potrzebnych do prawidłowej budowy włosa. Osocze bogatopłytkowe dostarcza czynników wzrostu i zwiększa syntezę kolagenu. Dla osiągnięcia pożądanych efektów konieczne jest jednak wykonanie serii takich zabiegów (najczęściej 3-4 w odstępach kilku tygodni).
Pamiętajcie, że włosy po ciąży mogą też wypadać z powodu innych chorób! Może się okazać, że to łysienie plackowate, inny typ łysienia telogenowego albo jakiś rodzaj łysienia bliznowaciejącego, w przypadku którego włosy nie odrosną! Dlatego należy zapytać o poradę dermatologa, który zbierze dokładny wywiad (wykluczy przeciwwskazania do podania leków), zleci badania laboratoryjne a także wykona badanie trichoskopowe(dermoskopia włosów i skóry głowy) i trichogram (badanie wyrwanych włosów w mikroskopie).
*EBM- Evidence Based Medicine (medycyna oparta na faktach)