Plac zabaw w cieniu. 5 miejsc w okolicy Warszawy, gdzie zabawa zabawa może trwać dłużej

Skóra dziecka jest wielokrotnie cieńsza od skóry dorosłego. Jej zewnętrzna warstwa, naskórek, która odpowiada za ochronę przeciwsłoneczną, ma mniej warstw komórek. Dlatego dzieci łatwiej ulegają oparzeniom słonecznym a to powoduje m.in. większe ryzyko wystąpienia nowotworów skóry w przyszłości, w tym najgroźniejszego czerniaka.

O “czarnej stronie słońca” i konsekwencjach promieniowania UV pisałyśmy już wielokrotnie, m.in. TU.
O konieczności zakładania ubrań ochronnych, okularów przeciwsłonecznych i okrycia głowy wiecie doskonale. Pamiętacie o unikaniu słońca w godzinach 10-16:00 i stosowaniu kremów ochronnych.

Jeszcze nie tak dawno te podstawowe zasady wydawały mi się bardzo proste w przestrzeganiu i z niedowierzaniem patrzyłam na te szalone matki, które w samo południe bawią się z dziećmi na dworze. Byłam wręcz oburzona: jak można być tak lekkomyślnym i narażać własne dziecko na takie niebezpieczeństwo. Życie oczywiście zweryfikowało moje podejście w momencie, gdy w domu pojawił się syn…

Wszystko jest dobrze, gdy rano uda mi się go wystarczająco zmęczyć zabawą, spacerem czy innymi aktywnościami. Wtedy w szczytowych godzinach działania promieniowania UVB możemy siedzieć w domu. Ale zdarza się tak, że mimo moich największych chęci położenia go spać, młodego roznosi energia, zaczyna ciągnąć kota za ogon, przestawiać krzesła, wyrzucać śmieci ze śmietnika. Krótko mówiąc robi zadymę taką, że jedynym logicznym rozwiązaniem jest wyjście gdzieś na plac zabaw.

Warszawa ostatnio przypomina coraz bardziej pas startowy. Wszędzie asfalt i beton z odcinkami wysuszonych trawników. Modernizacja skwerków polega na wycięciu drzew, wstawieniu eleganckich fontann i ławek a tam gdzie jeszcze niedawno były ogródki działkowe powstają kolejne zamknięte osiedla. Wraz z nimi budowane są piękne, kolorowe place zabaw ze zjeżdżalniami, piaskownicą i innymi bajerami. Niestety bardzo często stoją one w pełnym słońcu. W okolicach godziny 12:00 na zjeżdżalni można usmażyć jajko sadzone a przebywanie na takim placu zabaw jest po prostu niebezpieczne!

Czy są w Warszawie i okolicy jeszcze place zabaw, które znajdują się w cieniu drzew lub sztucznie wytworzonych zadaszeń? Oto 5 takich miejsc.

#1 Plac zabaw w Parku Zdrojowym w Konstancinie

Konstancin-Jeziorna jest popularnym uzdrowiskiem, znanym przede wszystkich z tężni solankowych. Już sam park jest fantastycznym miejscem! Asfaltowe i żwirowe alejki biegną wzdłuż rzeczki Jeziorki, którą latem można przepłynąć kajakiem aż do tamy. Wgłąb rzeczki wychodzą drewniane pomosty z ławkami, gdzie można odpocząć. W weekendy w amfiteatrze odbywają się koncerty. Oprócz najsłynniejszej na Mazowszu tężni solankowej w parku znajdziemy również: restauracje, kawiarnie, lodziarnie, basen, otwartą bibliotekę czy plenerową siłownię. Wszystko to w cieniu starych, pięknych drzew. W parku jest też bezpłatna publiczna toaleta.

Bezpośrednio obok restauracji-kawiarni Beza znajduje się plac zabaw, miejsce dla najmłodszych i trochę starszych dzieci. Sąsiedztwo Bezy jest wielkim atutem; dzięki temu rodzice mogą spokojnie zająć się konsumpcją i rozmową mając dzieci cały czas na widoku.

Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna, obok restauracji Beza
Dla kogo?: Najmłodsze i starsze dzieci
Teren ogrodzony: tak
Zatłoczenie w ciągu tygodnia: 2/10
Zatłoczenie w weekendy: 6/10

#2 Plac zabaw w Parku Kultury w Powsinie

W 2019 roku Park Kultury w Powsinie przeszedł wiele modernizacji. Powstały boiska do gry w siatkówkę, pole minigolfa, plenerowa siłownia, ścieżka dydaktyczna, odkryte baseny i plac zabaw. Ten ostatni znajduje się w cieniu drzew, czego niestety nie można powiedzieć o innych atrakcjach. W Parku ciągle brakuje nowoczesnych toalet, ale te mają powstać w kolejnym etapie modernizacji.
Przed wejściem do Parku dostępny jest duży parking, można tu też dojechać komunikacją miejską czy rowerami przez las Kabacki.

Plac zabaw jest podzielony na strefy dla najmłodszych, średnich i najstarszych dzieci. Tereny przy zjeżdżalniach wyłożone są kolorową korą, która zapewnia amortyzację. Dla najstarszych jest zjazd linowy i “pająk” do wspinaczki. Dużą zaletą są zjeżdżalnie skierowane na wszystkie strony świata. Dzięki temu, o każdej porze dnia można z którejś korzystać bez ryzyka oparzenia. Z rzeczy które wyróżniają to miejsce to strefa z cymbałkami (czy dzwonkami), które dają przyjemne, nieuciążliwe dźwięki niczym te z mis tybetańskich. Są również trampoliny (do 100 kg), amfiteatr, piaskownica i ściana na której można rysować kredą. Pomyślano również o poidełku na wysokości twarzy przedszkolaków oraz o stojakach na rowery.

Lokalizacja: Park Kultury w Powsinie, Powsin
Dla kogo?: Najmłodsze, średnie i najstarsze dzieci
Teren ogrodzony: tak
Zatłoczenie w ciągu tygodnia: 2/10
Zatłoczenie w weekendy: 9/10

#3 Plac zabaw w Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie

Tworząc tę listę starałam się znajdować takie miejsca, gdzie oprócz samego placu zabaw można znaleźć coś jeszcze. ZOO bez wątpienia jest właśnie takim miejscem. Zaraz przy głównej alei, mniej więcej po środku ogrodu zoologicznego, znajdziecie plac zabaw pod drzewami. Wydzielone 3 części w zależności od wieku, dla dzieci on najmłodszych dla najstarszych.

Sam ogród zoologiczny jest w trakcie remontów. Na niekorzyść moim zdaniem zmieniono główną aleję w długi asfaltowy pas startowy. Można długo dyskutować o etycznym aspekcie trzymania zwierząt w niewoli, nie mniej większość dzieci z radością spędza czas w ZOO.

Lokalizacja: Ogród zoologiczny, ul Ratuszowa 1/3 Warszawa
Dla kogo?: Najmłodsze, średnie i starsze dzieci
Teren ogrodzony: tak
Zatłoczenie w ciągu tygodnia: 4/10
Zatłoczenie w weekendy: 6/10

#4 Plac zabaw w Parku Morskie Oko i Parku Promenada

To duży park rzut beretem od Łazienek Królewskich (w których placu zabaw w cieniu nie uraczymy niestety). W części bliżej ulicy Zajączkowskiej znajduje się Plac zabaw dla najmłodszych (ogrodzony) i starszych dzieci. W tym miejscu słychać raczej szum samochodów niż śpiew ptaków, ale przynajmniej wielkie topole pozwalają znaleźć atrakcje w cieniu o każdej porze dnia.

W części Parku przy ulicy Promenada, choć można uznać że to zupełnie osobny park (Park Promenada), mamy staw z fontanną. Miejsce z daleka wygląda przepięknie, jednak po zbliżeniu się do stawu od razu widać jak bardzo jest brudny i zaniedbany… Na uwagę zasługuje jednak plac zabaw, który znajduje się w cieniu gęstych koron drzew. Jest on przeznaczony dla najmłodszych dzieci (do 7 lat) i w moim odczuciu ma wszystko to co plac zabaw mieć powinien: huśtawki, zjeżdżalnie i piaskownicę.

Lokalizacja: Park Morskie Oko i Park Promenada, róg ul. Belwederskiej i ul. Spacerowej
Dla kogo?: Najmłodsze, średnie i starsze dzieci
Teren ogrodzony: tak/nie
Zatłoczenie w ciągu tygodnia: 2/10
Zatłoczenie w weekendy: 4/10

#5 Plac zabaw w Parku przy Bażantarni

W połowie drogi między metrem Natolin a Kabaty idąc wzdłuż al. Komisji Edukacji Narodowej znajduje się Park przy Bażantarni. Bardzo popularne i dlatego raczej zatłoczone miejsce. Znajdziemy tu skate park, otwartą bibliotekę i ławko-leżaki ustawione w cieniu drzew. Place zabaw są aż 3, z czego niestety tylko jeden można pochwalić za niedawno zbudowane zadaszenie i dodatkowy cień od otaczających go drzew-ten dla najmłodszych. Starsze i najstarsze dzieci muszą często czekać do późnych godzin popołudniowych aby zjeżdżalnie i inne atrakcje zdążyły wystygnąć. Na tej “patelni” większość atrakcji jest metalowa i w ciągu dnia użycie ich grozi oparzeniem. Część dla najmłodszych ma 4 huśtawki, miękkie podłoże, 2 zjeżdżalnie i dużą piaskownicę.

Tuż obok znajduje się park linowy, który w sezonie stanowi nie lada atrakcję (wstęp płatny). Jego wielką zaletą jest lokalizacja między drzewami, dzięki czemu można tam spędzić cały dzień bez wychodzenia na słońce.

Lokalizacja: Park Przy Bażantarni, Warszawa
Dla kogo?: Najmłodsze, średnie i najstarsze dzieci
Teren ogrodzony: tak
Zatłoczenie w ciągu tygodnia: 4/10
Zatłoczenie w weekendy: 8/10

Komentarze